Minimalistyczny zegarek Miugo
Zegarki to moje małe uzależnienie. Nie noszę zbyt dużej ilości biżuterii, ale czasomierz to dodatek bez którego nie ruszam się z domu. Mam słabość zwłaszcza do minimalistycznych modeli z dużą tarczą a od dawna szukałam czegoś z bransoletą typu "mesh". Przejrzałam mnóstwo stron i sklepów ( a wybór jest naprawdę spory), aż w końcu zdecydowałam się na produkt polskiej firmy Miugo.
Markę poleciła mi Paulina z bloga Simplistic, która już kilka miesięcy temu zaopatrzyła się w model z białą tarczą.
Co mnie przekonało? Przede wszystkim możliwość szybkiej i bezproblemowej wymiany pasków i bransoletek. Wystarczy chwila i można całkowicie odmienić wygląd swojego zegarka.
Na stronie znajdziecie dwie wersje: MIU - delikatne, cienkie zegarki na skórzanym pasku oraz GO - większe egzemplarze z datownikiem.
P.s. Przy okazji polecam Wam konkurs, który organizuje firma. Autorzy najlepszych zdjęć z #lovemiugo mogą wygrać dodatkowy pasek. Mogę się oficjalnie pochwalić, iż sama trafiłam do galerii Miugo People :) W moje ręce trafił niedawno szary pasek ze złotą sprzączką, który idealnie komponuje się do letnich stylizacji. Szczegóły akcji znajdziecie na stronie Miugo - zakładka Miugo People.
*Zegarek widoczny na zdjęciu to prezent dla Brata z okazji zakończenia studiów.
Kolejnymi zaletami zegarków tej marki są:
Jako że od dłuższego czasu staram się kontynuować ideę "capsule wardrobe", postanowiłam zrobić także porządek w szufladzie z dodatkami. A co za tym idzie, pozbyłam się większości starych, zniszczonych zegarków niewiadomego pochodzenia. Planuję dokupić jeszcze wersję MIU z białą tarczą, jakiś ciemny pasek i zamknąć temat czasomierzy:)
A na razie zostawiam Was z porcją zdjęć. Myślę, że jeśli nie słowa, to chociaż obrazy przekonają Was, iż czasem warto poszperać dłużej i zaufać polskim producentom, którzy mogą zaoferować coś ciekawego i oryginalnego:)