alt
Nie jest łatwo być absolwentem polonistyki, a raczej nie było łatwo:) Etap poszukiwań w miarę sensownej pracy mam już na szczęście za sobą, niemniej kosztowało mnie to sporo wysiłku i nerwów. Gdy zaraz po studiach doszłam do wniosku, że jednak nie chcę być nauczycielką, musiałam na nowo odpowiedzieć sobie na pytanie: to właściwie czym chciałabym się zajmować. Mimo iż dość szybko znalazłam pracę jako specjalista ds. sprzedaży usług marketingu internetowego (brzmi ładnie, ale summa summarum sprowadzało się do sprzedaży pozycjonowania, adwordsów itp.), przekonałam się iż z karierą handlowca mi nie po drodze. Podjęłam wówczas najlepszą decyzję w życiu i rozpoczęłam kolejne studia, a raczej studium z grafiki komputerowej. Nie będę się rozpisywać, gdyż ostatecznie pracuję jako grafik w e-commerce:) Posada w firmie zajmującej się sprzedażą akcesoriów do telefonów zmobilizowała mnie także do odkurzenia lustrzanki i dokształcenia się w dziedzinie fotografii produktu. I tak dziś, od ponad 2 lat, zajmuję się głównie fotografią, grafiką i marketingiem w social mediach. Obsługa Facebooka, Instagrama, Pinteresta i innych kanałów sprawia mi dużą frajdę, gdyż polega nie tylko na bezmyślnym klikaniu "Lubię to". Trzeba być na bieżąco ze wszystkimi nowościami (a zmiany wprowadzane są z prędkością światła:O), reagować na pojawiające się trendy(także i w fotografii), nieustannie czuwać nad jak najlepszą obsługą samego klienta (odpisywanie na wiadomości w sobotę o 22.00;)).
alt
Nie ukrywam, że ostatnimi czasy w całości pochłania mnie wspomniany Instagram. Widzę w nim duży potencjał i to właśnie jemu chciałabym poświęcić kilka wpisów. Postów stricte marketingowych, gdyż chciałabym podzielić się wiedzą na temat przygotowywania contentu, pewnymi spostrzeżeniami i wnioskami wyciągniętymi podczas budowania marek w tym medium. Mam nadzieję, że się nie zanudzicie:)
alt