Podobno mroźne poranki i zaspy śniegu mają nas jeszcze nawiedzić tej zimy, zatem warto przygotować sobie tajną broń w walce z zimową chandrą. No bo chyba tutaj wszyscy się zgodzimy, że nie ma nic lepszego niż gorąca herbata z cytryną i miodem. Aby ułatwić sobie proces przygotowywania takiego naparu, posiłkuję się zeszłorocznym odkryciem kulinarnym, czyli domową konfiturą cytrynową z imbirem i miodem. Sprawdza się nie tylko jako dodatek do herbaty ale także jako element porannej mikstury z kurkumą (przepis poniżej).

Konfitura cytrynowa do zimowej herbaty

_________________________________________________________

Przepis na konfiturę z cytryn, imbiru i miodu

  1. 14 cytryn
  2. pomarańcza
  3. ok. 10 cm korzeń imbiru
  4. 5 łyżek cukru
  5. 5 łyżek miodu

Przygotowanie:

  • Imbir obieram i kroję w drobną kosteczkę.
  • Cytryny i pomarańczę dokładnie myję. Można także sparzyć wrzątkiem dla pewności. Nigdy nie wiadomo co tam "siedzi" na tych skórkach.
  • Następnie obieram owoce ze skórki, pozbywam się pestek i w miarę możliwości filetuję (czyli odcinam błonki). Jest to proces dość czasochłonny ale jeśli znajdziecie pomocnika i włączycie ciekawy podcast lub ulubioną playlistę, to minie całkiem przyjemnie:)
  • Owoce, imbir i słodziwo umieszczam w dużym garnku i zaczynam powolne gotowanie. Zazwyczaj zajmuje mi to około godziny i 20-30 minut. Pamiętajcie, by co jakiś czas mieszać konfiturę drewnianą łyżką, by nic się nie przypaliło.
  • W międzyczasie możecie przygotować sobie około pięciu 300 ml słoików. Wyparzam je dla pewności gorącą wodą, sprawdzam czy wszystkie nakrętki pasują i czekają na finalny etap, który moim zdaniem jest najtrudniejszy (jeśli ktoś jest takim fajtpłapą jak ja, to istnieje ryzyko poparzenia :P ale spokojnie, mam już na to sposób!). Rozkładam też szmatkę kuchenną lub ręcznik - wszystko gdzieś pod ręką.
  • Gdy konfitura jest gotowa, zmniejszam ogień do najmniejszego poziomu, by całość wciąż była gorąca. Następnie zakładam rękawicę kuchenną, biorę słoik i wlewam, nakładam masę. Zostawiam ok. 1 cm "luzu". Szczelnie zakręcam nakrętką i od razu odkładam słoik wieczkiem w dół. Wówczas następuje proces "wekowania", który dam nam gwarancję, że konfitura przetrwa kilka miesięcy w szafce :)  Jeśli ktoś już przygotowywał własne marmolady to pewnie uśmiecha się pod nosem, ale uwierzcie mi, że dla kogoś kto robi to pierwszy raz, to wszelkie takie rady są na wagę złota ;)

_________________________________________________________

Tak jak wspomniałam, konfiturę możecie spożytkować dodając ją do herbaty. Polecam jednak także inną miksturę, którą piję codziennie rano przed śniadaniem.
- 1/4 małej łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka konfitury
- 1 łyżeczka miodu
Całość zalewam ciepłą wodą, mieszam i wypijam po 2 minutach :)

Miąższ rozpadnie się pod wpływem długiego gotowania
Czarna herbata, łyżeczka konfitury i miód - przepis na idealny zimowy napój!
A do tego jaka fotogeniczna!;)