alt
Od jakiegoś czasu staram się ograniczać ilość wszelakiej "chemii", którą dostarczamy sobie w diecie i kosmetykach. Czytam etykiety produktów i eliminuję produkty, w których składzie na drugim miejscu znajduje się syrop glukozowo-fruktozowy, olej palmowy, konserwanty i inne wynalazki współczesności. Raz wychodzi mi to lepiej, raz gorzej, wiadomo...
Podczas poszukiwań kremu nawilżającego natrafiłam po raz kolejny na produkty Tołpy - marki, która od samego początku tworzy produkty w oparciu o naturalne składniki. Testowałam do tej pory żel pod prysznic i muszę przyznać, iż byłam bardzo zadowolona. Kosmetyk nie pienił się tak jak inne, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie jest nafaszerowany chemią. Do tego posiadał przyjemny, neutralny zapach i nie wysuszał skóry.
Sam krem nawilżający testuje od kilku dni i jak na razie nie mam zastrzeżeń. Lekka konsystencja szybko się wchłania i nie pozostawia efektu "tłustej" skóry (czego nienawidzę). Tak jak w przypadku żelu, krem posiada naturalny zapach.
alt
Efekt nawilżenia skóry utrzymuje się dość długo i myślę, że aplikacja rano i wieczorem przyniesie po czasie jakieś rezultaty. Zobaczymy:)
Z ciekawości zajrzałam na oficjalną stronę marki i muszę przyznać, iż ilość produktów jest naprawdę imponująca.
alt
Kusi mnie jeszcze przetestowanie linii kosmetyków do włosów, gdyż od dłuższego czasu szukam alternatywny dla szamponów syberyjskich:)
alt