Ciężki, wilgotny, z przyjemnym posmakiem orzechów...Sernik niebanalny, "kawiarniany" jak to określił mój chłopak:) I wbrew pozorom dość prosty w przygotowaniu. Wystarczy bowiem dokładnie wymieszać wszystkie składniki. Nie trzeba bawić się w oddzielne ubijanie białek czy kąpiele wodne.
Składniki na spód:
Składniki na sernik:
Składniki na polewę:
Przygotowanie:
Ciasteczka należy rozgnieść (ja wkładam do mocnej torebki i traktuję tłuczkiem:)). Rozdrobione ciasteczka mieszam z rozpuszczonym masłem.
Formę do ciasta (ja użyłam średnicy 21 cm) przykrywam papierem do pieczenia. Następnie wykładam spód i ugniatam.
- Ser przekładam do dużej miski. Miksuję chwilę. Dodaję po kolei po jednym jajku i miksuję dalej na wolnych obrotach.
- Dodaję masło orzechowe, cynamon, śmietankę lub mleczko kokosowe, cukier trzcinowy a na samym końcu przesiewam mąkę ziemniaczaną.
- Masę wylewam na spód.
- Sernik pieczemy przez 20 minut w temperaturze 180 stopni, później jeszcze przez ok 50-60 minut w 150 stopniach aż sernik ładnie się zarumieni (może delikatnie popękać na brzegach).
- Zostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Polewa: Śmietankę i likier podgrzewamy w garnku aż do lekkiego wrzenia. Zdejmujemy z palnika i dodajemy połamaną czekoladę. Energicznie mieszamy aż do połączenia się składników. Polewę wylewamy na wystudzone ciasto wyłożone z obręczy blaszki:)
Przepis zaczerpnięty z bloga: Mała Cukierenka