Spring is in the air... aż chciałby się zanucić... niestety póki co zimna nas nie opuszcza, choć mam po ciuchu nadzieję, że te szalejące wiatry przyniosą ze sobą także i powiew wiosny. Zanim jednak na dobre najpiękniejsza pora roku zawita w naszym kraju, zabieram się za gruntowne porządki w szafie i przegląd rzeczy na nadchodzący sezon.

Zainspirowana jednym z filmów na Youtubie przeuroczej Renaty, postanowiłam i ja zrobić sobie takie małe podsumowanie i wymienić kilka ulubionych elementów wiosennej garderoby. A zatem nie mogę się doczekać, by założyć...

Skórzane mokasyny

Skórzane mokasyny

Wielokrotnie wspominałam, że dobrej jakości skórzane mokasyny to mój ukochany typ obuwia. Mam w swojej kolekcji 3 pary i każda jest bardzo intensywnie użytkowana. Najczęściej noszę je do jeansów czy spodni z zakładkami. Cenię je sobie za wygodę i "męski" wygląd, który świetnie komponuje się także z marynarkami. Zdaje sobie sprawę, że to nie każdego bajka ale ja nadal pozostaję wierną fanką. Wiosną zakładam je na podkolanówki, gdyż marznące stopy w chłodne poranki to gwarancja przeziębienia. Latem staram się zakładać cieniutkie stópki lub noszę je po prostu na gołą stopę (choć mimo wszystko staram się tego unikać, gdyż zauważyłam, że wówczas buty o wiele szybciej się niszczą, przynajmniej w moim przypadku). Zanim jednak wskoczę w ulubioną parę, dbam o to, by regularnie wymieniać fleczki i odpowiednio je pielęgnować i natłuszczać.

Beżowy trencz

Wiosenny trencz i bluza z kapturem

Z trenczem sytuacja ma się podobnie: można go albo kochać albo nienawidzić. Ja należę do tej pierwszej grupy. Mój egzemplarz z Gestuza kupiony został w jednym z poznańskich outletów jakieś 5 lat temu. Płaszcz jest z mieszanki bawełny z poliestrem, nie ma podszewki, ale jest na tyle gruby, że mogę go nosić już wczesną wiosną. Pewnie mogłabym dziś znaleźć alternatywy z lepszym składem, ale po co? Skoro ten jest w idealnym stanie i wciąż ubóstwiam jego kształt, kolor i długość, to nie ma sensu szukać zamiennika:)

Marynarki jako okrycia wierzchnie

Marynarki i kuloty

Jestem swego rodzaju ambasadorką noszenia marynarek na co dzień.Mój uniform to prosty t-shirt, żakiet i spodnie. I właściwie mogłabym taki zestaw nosić non stop. Wiosną i latem marynarki służą mi jako okrycie wierzchnie i nie mogę się doczekać momentu, w którym nie będą się "dusiły" pod puchowym płaszczem. Wszystkie moje egzemplarze pochodzą z Massimo Dutii i wszystkie kupiłam z drugiej ręki. Przyznaje się, że ten element to moja największa słabość i mogłabym je mieć w każdym kolorze:D Póki co mam zakaz kupowania ale nie ukrywam, że kusi mnie jeszcze jakieś jasnoniebieskie cudo :) Kto wie, jeśli przez przypadek (ekhmm) znajdę coś na Vinted, to może złamię mój post;)

Lniane kimono

Lniane kimono marki Brunoszka

To lniane kimono marki Brunoszka chodziło za mną od tak dawna, że w zeszłym roku się ugięłam i sprawiłam sobie urodzinowy prezent. Ma przepiękny kolor i już przebieram nogami, by tylko wyjść w nim z domu w jakieś ciepłe wiosenne popołudnie:)

Nerkę

Poręczna nerka polskiej marki Anacomito

Już w zeszłym roku stwierdziłam, że przypadałby mi się lekka nerka na długie spacery. Torebka, która pomieści telefon i chusteczki i nie będzie mi zawadzała podczas dłuższych wycieczek. Ta ze zdjęcia pochodzi ze sklepu Anacomito i spełnia wszystkie moje kryteria. Ma wygodne zapięcie, karabińczyk na elastycznej gumce na klucze, wymienne paski i piękny kolor, który pasuje do mojej garderoby.

Moja wiosenna szafa kapsułowa: przykładowe stylizacje

Wiosenne stylizacje
Wiosenne stylizacje 
Wiosenne stylizacje