Pytam ostatnio moich obserwatorów na Instagramie, który wpis chcą przeczytać w pierwszej kolejności i padło na zimową edycję mojej kapsułowej szafy. Cieszę się, że wciąż interesuje Was ten temat, bo mogłabym rozmawiać o tym godzinami:)
Przeglądałam ostatnio mój wpis z zeszłego roku i widzę sporo zmian, co tylko potwierdza moją tezę, że budowanie spójnej i funkcjonalnej garderoby to proces, którego nie da się finalnie zamknąć. Rzeczy się zużywają, styl życia się zmienia, nasze upodobania także i uważam to za całkowicie normalną sprawę. Mamy prawo się rozwijać, precyzować nasze potrzeby i dostosowywać otaczającą nas przestrzeń (także i tę w szafie) do naszych aktualnych wymagań. A zatem bez zatem bez zbędnych wstępów, oto moi zimowi ulubieńcy :)

Okrycia wierzchnie: wełniany płaszcz i puchowa kurtka

Okrycia wierzchnie

W dalszym ciągu posiadam w swej garderobie czarny wełniany płaszcz marki Pro-be (model Maya, w rozmiarze M). Jest ciepły, długi, elegancki, pięknie skrojony i wciąż świetnie wygląda. W tym roku zaserwowałam mu sesję z parownicą oraz odkłaczarką. Muszę jeszcze wzmocnić nici przy guzikach, bo jest ryzyko, że któryś może niepodziewanie wyruszyć w siną dal :D Tak jak już Wam wspomniałam, był to zakup na lata i cieszę się, że nadal mi służy:)
Z kolei kurtka z naturalnym puchem to tegoroczony zakup z OLX (kupiłam ją bodajże w styczniu), zastąpiła moją zgnitozieloną kurtkę z Zary (która nota bene od razu znalazła nową właścicielkę). Po puchowy płaszcz sięgam zawsze, gdy wybieramy się z mężem na spacer lub gdy temperatura spada poniżej 5 stopni Celsjusza.
Jeśli chodzi o ciepłe zimowe okrycia wierzchnie to właściwie wszystko. Kusił mnie swego czasu zakup jakiegoś jasnego grubego płaszcza o kroju oversize, pod którym mogłabym zmiesić grubszą marynarkę, ale póki co pracuję zdalnie, więc tak naprawdę nie mam potrzeby. Wciąż się zastanawiam, ale póki co mogę Wam polecić trzy sklepy, w których ewentualnie sama rozpoczęłabym poszukiwania.

Peschka Clothes | Pro-Be | Elementy

Zimowe dodatki, czyli bez ciepłego szalika ani rusz!

Dodatki, czyli szaliki, czapki i rękawiczki

Jestem strasznym zmarzluchem i w sezonie jesienno-zimowym nie wychodzę z domu bez szalika. Mam w swojej kolekcji w sumie 3: jeden szary Acne Studios (kupiony na OLX) oraz dwa beżowe kaszmirowe, które otrzymałam w prezencie (jeden od męża, drugi od mamy). Do kompletu mam także dwie czapki: szarą, bawełnianą z SBFL oraz wełniano-kaszmirową z Allegro, którą używam już 3 rok.
Rękawiczki z kolei to także prezent, który ma już chyba z 8 lat. Nie jestem pewna czy są wykonane z naturalnej skóry, ale póki służą i są w miarę ciepłe, to nie potrzebuję kolejnej pary:)

Ciepłe swetry i kardigany

Czy ja przypadkiem nie wspominałam Wam kiedyś, że nie jestem "swetrową" dziewczyną? No cóż, muszę zrewidować moje przekonanie, gdyż obecnie w ciepłych swetrach i kardiganach chodzę niemal codziennie:)
Moje nabytki z second handu niestety dożyły swych dni: jeden tak skurczył się w praniu (chyba przez przypadek wyprałam go w zbyt wysokiej temperaturze), że nie nadawał się już  do użytku. Myślałam, że obędę się w tym roku bez nowych swetrów, bo nie miałam ochoty na wyprawę do second handu, ale tak się złożyło że z pomocą przyszły dwie marki, o których już niejednokrotnie Wam wspominałam.

Jesienno-zimowa kolekcja More Moi

W grudniu otrzymałam w ramach współpracy dwa piękne swetry od polskiej marki More Moi (od której mam m.in. moje niezniszczalne dresy).
Bluza z zamkiem wykonana w 100% z bawełny organicznej jest mięciutka, przyjemna w dotyku i  bardzo praktyczna. Gdy robi się cieplej można ją rozpiąć i stworzyć ozdobny kołnierz, a gdy tylko poczujemy nieprzyjemny chłodek lub musimy wyjść z domu, to możemy zapiąć się pod samą szyję i zyskać dodatkową warstwę okalającą naszą szyję.

Sweter z zamkiem Collar | Tutaj w duecie z jesiennym płaszczem Peschka Clothes

Kardigan Puffy z kolei wykonany jest m.in. w 55% z baby alpaki, co zapewnia mu miękkość i daje poczucie przytulności. Dodatkowym paskiem możemy się związać i podkreślić talię. Obie rzeczy pochodzą z jesienno-zimowej kolekcji More Moi, która wciąż jest dostępna na stronie marki.

Wełniany kardigan Puffy 
Bawełniane kardigany od SBFL

Bawełniane kardigany od SBFL to alternatywa dla osób, które z powodu uczulenia lub alergii nie mogą nosić wyrobów z wełny. Mimo to wciąż zapewniają ciepło i komfort. Bardzo ładnie układają się na sylwetce, mimo iż to typowe oversize.
Aby służyły Wam jak najdłużej, pamiętajcie o zasadach pielęgnacji: ja mojego "szaraka" prałam na razie tylko raz: tryb delikatne, maks 30 stopni, najmniejsze wirowanie i suszenie na płasko.

Wełniane swetry i bawełniane kardigany

Domowa kapsuła, czyli wygodne dresy

Dresy i ciepła bluza

Jako że póki co pracuję zdalnie, to przyjęłam zasadę, że także i domu chcę czuć się względnie "ogarnięta". Skompletowałam sobie zatem domową kapsułę, o której planuję osobny post, ale tak w skrócie: wygodne dresy, legginsy, które mogę połączyć z długim kardiganem, bluza z kapturem oraz koszulka na długi rękaw bądź lniane kimono - to moje codzienne niezawodne połączenia.

Ulubione wełniane marynarki i baza pod nie

Zimą w dalszym ciągu sięgam po ulubione marynarki. Tyle że zamiast luźnych t-shirtów zakładam pod nie obcisłe body lub przylegające podkoszulki.

Na bardziej "wyjściowe" okazje

Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju "wyjścia", to sięgam po czarną sukienkę lub ulubione wiązane bluzki w połączeniu z wełnianymi spodniami lub panterkową spódnicą, która jest nowym nabytkiem w mojej szafie.

Baza, czyli proste bluzki i koszule w neutralnych kolorach

Spodnie i jeansy

Spodnie i jeansy

Jeśli chodzi o spodnie to w dalszym ciągu używam moich wełnianych, bardziej eleganckich, lub jeansów. Tych ostatnich mam na ten moment 5 par: jasnoniebieskie rurki, białe rurki, niebieskie spodnie z prostą nogawką oraz dwie pary jeansów w kroju slouchy.

Buty w zimowej szafie kapsułowej

Obuwie w zimowej szafie kapsułowej

Jeśli chodzi o buty to w dalszym ciągu używam tych samych par. Kalosze przydają mi się zwłaszcza w deszczowe dni lub gdy zapowiadane są śniegi po pachy :) Zakładam do nich grube skarpety i voila! Czarne wiązane workery ubieram zazwyczaj na spacery lub gdy potrzebuję czegoś ciepłego. Natomiast czarne i beżowe botki  przewijają się w różnych sytuacjach.  

Akcesoria

Akcesoria: galanteria skórzana, zegarki oraz biżuteria

Dopełnieniem moje szafy są dodatki: ulubione zegarki od Miugo, kolczyki Kavo Design, torebki oraz minimalistyczna biżuteria

Przykładowe stylizacje

Elegant | Casual