Czy ktoś pamięta jeszcze czasy, gdy jedynym dostępnym na sklepowych półkach
kosmetykiem było szare mydło? Ja nie. Ale moi rodzice z całą pewnością. Co
więcej, gdyby zapytać ich o jakąś konkretną markę, to przypuszczam, że w 60%
przypadków padłaby jedna nazwa: Biały Jeleń (przynajmniej w Wielkopolsce).
Moje doświadczenia są takie,